Wszelkie
prawa zastrzeżone
Właścicielem
opowiadania, powieści, postów jest autor
Treści
zamieszczone na blogu podlegają ochronie praw autorskich. Wszelkie
prawa zastrzeżone. Jakiekolwiek kopiowanie, reprodukowanie,
publikowanie ich bez zgody autora jest surowo zabronione.
Nieprzestrzeganie poniższych zasad może być przyczyną skierowania
wniosku o złamaniu praw autorskich do sądu.
Wiem,
że takie prawo dopuszcza cytowanie i analizowanie tekstów. Mam
jednak nadzieję, że wszyscy tutaj jesteśmy na tyle kulturalni i
normalni, by nie czynić niczego na siłę. Zrozumcie, że autorka
tego bloga sobie nie życzy, by ktokolwiek robił analizy jej
tekstów, betował je lub poddawał recenzjom, a następnie
publikował to na innej (swojej lub cudzej) stronie. Jeśli chcesz
czegoś takiego dokonać, to najpierw zapytaj o zgodę.
Bloga
odwiedza ten kto chce, ja nikogo do czytania nie zmuszam, więc jeśli
ktoś czuje się nieszanowany z tego powodu, że publikowane teksty
nie przeszły profesjonalnej korekty, to niech lepiej sobie odpuści.
Ja nie mam zamiaru podejmować się współpracy z gimnazjalnymi
betami, a na zatrudnienie profesjonalnego korektora mnie nie stać.
Poza tym, to amatorski blog, więc taki wydatek jest całkowicie
zbędny. Natomiast nastawienie na perfekcję i bezbłędność w
przypadku opowiadań blogowych jest zwyczajnie nie na miejscu.
Od
razu dodam też, że szanuję krytykę, nie obrażam się o nią, co
najwyżej nie z każdą się godzę, bo nie muszę. Jednak i w tym
przypadku ponownie kładę nacisk na to, że to amatorska twórczość,
a nie książka, która przeszła przez kilka par oczu, została
poddana korekcie i wydana przez wydawnictwo. Jestem otwarta na
wymianę opinii i poglądów, ale uprzedzam, że tylko pod warunkiem,
że taka dyskusja toczy się na pewnym poziomie, a przy tym obie
strony wykazują się wysoką kulturą osobistą. Nie pozwolę na to,
by na moim blogu, ktokolwiek obrażał mnie lub innych. Takie
komentarze po prostu nie zostaną przeze mnie zatwierdzone
(opublikowane).
Na
chwilę obecną staram się tworzyć ciekawe opowieści z realnymi
postaciami i zawiłą fabułą, i to jest dla mnie teraz
najważniejsze. W moich opowiadaniach mogą więc występować błędy
interpunkcyjne, drobne potknięcia oraz literówki. Zdaję sobie
sprawę ze swojej omylności, ale nie mam ambicji, by zostać
perfekcjonistką ani nie chcę dążyć do doskonałości.
Pracuję
nad tym, by mój styl był lepszy, a błędów coraz mniej, ale to
nie znaczy, że będę edytowała każdy opublikowany post po sto
razy tylko dlatego, że ktoś się czegoś dopatrzy, zwłaszcza, że
nigdy nie ma się pewności czy ten ktoś ma naprawdę rację, a ja
nie zawsze mam czas i ochotę to sprawdzać. Niestety, dopadła mnie
dorosłość i blogowanie ma być dla mnie odskocznią od obowiązków
i pracy, a nie kolejną pracą i nowym obowiązkiem. Tworzenie ma
dawać mi frajdę, to taki mój świat, którym dziele się z innymi.
Od początku, gdy tylko zaczęłam publikować, byłam zdania, że
robię to dla tych, którzy chcą czytać, nie czują się do tego
zmuszani, zostają przy moich opowiadaniach na dłużej, bo coś ich
w nich urzekło, coś im się spodobało. Całą resztę mam po
prostu gdzieś, bo ja ich nie zapraszałam i nie ma konieczności, by
swój wolny czas marnowali na coś co im się nie podoba, a przy
okazji pluli tutaj jadem. Moim zdaniem nie o to chodzi w zabawie.
Piszę dla tych, którym zaglądanie tutaj daje frajdę podobną do
mojej, gdy to tworzę. Jeśli nie jesteś taką osobą, jeśli
oczekujesz czegoś więcej, to cóż... bibliotek wiele na mieście,
zawsze możesz coś wypożyczyć.
Wiedz,
Czytelniku, że pozostając na tej stronie, akceptujesz powyżej
wypisane prawa autorskie i regulamin. Życzę ci miłej zabawy i mam
nadzieję, że ten blog będzie dla Ciebie taką przyjemną chwilą
wolną w ciągu dnia lub nocy, czyli tym samym czym jest dla mnie.
Miłej
zabawy.
Pozdrawiam.
"Ja nie mam zamiaru podejmować się współpracy z gimnazjalnymi betami (...)" – kwikłam :D
OdpowiedzUsuńMasz prawo mieć na ten temat inne zdanie, własne, ale nie możesz nikogo zmuszać do tego, by wyznawał Twoje poglądy. Jeśli tobie taka współpraca odpowiada, to śmiało, korzystaj z niej. Mnie nie odpowiada, więc korzystać z niej nie zamierzam.
UsuńProblem w tym, że większość bet dostępnych w blogosferze dawno skończyła szkoły średnie, a część nawet studia :)
UsuńWidocznie trafiałyśmy na inne strony, tam gdzie ja zaglądałam były same gimnazjalistki i dziewczynki z liceum. Jednak nawet jakbym trafiła na inną stronę, to nie zmienia faktu, że nie mam zamiaru z takiej pomocy korzystać. Moje opowiadania, to opowiadania blogowe, pisane dla frajdy autora i czytelników, publikowane nieodpłatnie i nie widzę sensu, by angażować w ich tworzenie większą ilość osób, tylko po to, by przecinek był w odpowiednim miejscu czy, by literówek było o kilkanaście mniej. To byłaby zwyczajnie zbyteczna przesada, przynajmniej w mojej opinii.
Usuń